I widzę winy, nie widzę winowajców, i widzę krzywdzicieli, i widzę zbrodnie, ale zbrodniarzy nie widzę.
Czytaj więcejBywają chwile — może powinienem raczej powiedzieć: bywa chwila — kiedy stajemy wobec przykrych obowiązków, a obowiązki te należy spełnić, nawet ze szkodą dla wyczerpanego organizmu.
brak opłaconego oc - Uderzyło go naprzód to, że Paryż jest podobny do olbrzymiego półmiska, o dziewięciu wiorstach szerokości z północy na południe i o jedynastu długości ze wschodu na zachód.
— Wasza książęca mość niepotrzebnie się nad tym rozwodzi Jeśli pojadę, to swoim kosztem. Jakoż nie omylił się. Kielichy gęsto krążące dopełniały miary wesołości i całe miasto grzmiało do rana, aż ściany domostw dygotały w posadach, a dym wystrzałów wiwatowych przysłonił je całe jakby po bitwie. Lecz on od tego chrztu się nie zmienił. Co można już uważać za profanację Boga — Jeśli taki człowiek jak ja — powiada Raw — kupuje u rzeźnika mięso i ociąga się z płaceniem, mimo iż może to uczynić od razu, to już można mówić o profanacji Boga. Myśl, aby zeń zadrwić trochę, przepełniała ją radością. Nie dziw, że można zwariować po takim widzeniu, nie żal zwariować, żeby mieć takie widzenie. W dzień możemy puszczać ludzi na nabożeństwo, ale ostrożność godzi się zachować choćby właśnie dlatego, że król Carolus odjechał, a Wittenberg żelazną podobno ręką rządzi w Krakowie i duchownych nie mniej od świeckich uciska. Wówczas pod cieniem drzew, u źródeł, wiedlibyśmy rozmowy o wszystkich bogach i wszystkich prawdach, jak wiedli je niegdyś filozofowie greccy. Gdy to mówiłem, miałem niemalże łzy w oczach, ale jednocześnie po raz pierwszy, mówiąc o tym, odczuwałem przyjemność. — Wierzaj mi, że źle robisz.
Z każdego krzewu, wypróchniałego pnia, ze szczeliny skalnej, z ziemi dolata cichy akord życia. Usbek do Rhediego, w Wenecji. Zbyt wielkie podobieństwo rodzi niesnaski w rodzinach, mimo wzajemnego przywiązania — a często tem bardziej, im przywiązanie jest większe. Okres symbolizmu był czasem, kiedy wspólnota Europy literackiej najsilniej się ujawniła, kiedy wymiana wartości literackich była najbardziej ożywiona, najbardziej kosmopolityczna. A tymczasem rzeczywistość przemawiała do niego nieprzepartymi dowodami; więc godziny jedna za drugą spływały mu na balkonie. Rzeczownik „forma” został tu użyty w tym walorze semantycznym, w jakim go używamy pisząc nie o literaturze, lecz o sporcie: zawodnik w dobrej formie, biegacz stracił formę.
Nic się nie czyni dla kogoś, jeśli się czyni jeno mimochodem, wśród inszych zatrudnień. Wystarczyła żydowska krew. Ale pani starsza jest w swoim pokoju. Lecz Maćko zwrócił się do Czecha: — A tyś jak go uznał — Zrazum go też nie uznał, chociażem go później, panie, od was widział. — Daj jej herbaty. To wszystko, co ich otaczało, to miał być ich świat. — Teraz rozumiesz pan, na jakiej pochyłości może znaleźć się człowiek… — spytał Szuman. W poniższym wierszu Perzyńskiego pierwsza strofa zdaje się zapowiadać wyraźną, o charakterze spowiedzi, sytuację liryczną opuszczona matka, syn wyjeżdżający, strofa druga od razu zaciera tę wyraźność, przez typowe modernistyczne bezdroża i oddale przeprowadza uczucie, które jeszcze nie zdołało się rozwinąć: Mojej Matki zapłakane oczy Patrzą na mnie z beznadziejną trwogą. I wasze dobra, i wy, należycie waszej rodzinie, tak minionej jak przyszłej; ale, bardziej jeszcze, i rodzina wasza, i mienie należą do ogółu. Ucieszył się też wielce do pana de Lorche i począł mu za przybycie dziękować, a następnie wypytywać, skąd by się o jego nieszczęściu dowiedział. Oto cały sens życia, które inaczej byłoby tylko nudną farsą, a tak jest zarazem głupim dramatem.
Siląc się na oryginalność, poprzeczną kreskę litery „t” Gilberta stawiała tak wysoko, jakby chciała podkreślić, jakieś słowo z górnego wiersza, a kropki nad „i” zdawały się rozdzielać przecinkami słowa, pod którymi przypadkiem się znalazły; za to ozdobne ogonki liter wplątywały się w słowa dolnego wiersza i zakłócały jego porządek. 415–416. Cóż ja, lichy robak, mogę innego uczynić, jak wielbić wolę i mądrość bożą w śmierci Na to Połaniecki odrzekł: — Z panem niema co mówić. Ksiądz Wyszoniek jął nalegać, by udała się na spoczynek, ale ona nie chciała go słuchać. Jakoż był już pewien, że mu żywa noga z tych ludzi nie ujdzie. Daremnie by też szukać świni wodnej, wielkiego wyjca, zamura oraz bażanta z kapturem, zwanego guacharaca. rabarbar spódnice
— Wasza książęca mość Przyjechał tu dziś rano szlachcic z Wiłkomierza, który przywiózł wieść, że pan Sapieha na waszą książęcą mość z wojskami ciągnie.
Biedne dziecko, czując zgodę starszych, korzysta z niej aż nadto skwapliwie. Nareszcie przecież usunęli się ludzie; ujrzała kapelusik Zosi, białą czapkę jej ojca, ale Adama dojrzeć nie mogła. Ożóg i J. — Księżno, koń mój jest osiodłany, uchodzę za dobrego jeźdźca, pędzę co koń wyskoczy: będę w cytadeli na osiem minut przed panią. Którędy od tych twierdzeń prowadziła u Krzywickiego droga do zrozumienia buntu modernistycznego, do zrozumienia przyczyn i podstaw owego buntu Stosunek jego do nasuwających się nowych zjawisk literackich nie był prosty. — Jednego nauczyłam się w kibucu: obserwować ludzi i rośliny. Bywaj zdrów, drogi Usbeku. Atoli w szańcach warczenie bębnów stało się coraz gorętsze. Więc Niestety, zmuszony jestem pisać skrótami, zakładając pewną wiedzę czytelnika w rozpatrywanym zakresie. Świat budził się mokry od obfitej rosy, radosny i wypoczęty. „Wspomnienie jej było dlań zagadką, która jednak zamiast drażnić jego ciekawość i badawczość, przybiera formę miłosnej niemal tajemnicy”.